A Dawn To Fear, ostatni pełnowymiarowy album sludge’owych robotników z Cult Of Luna, których w minionych latach zostałem wiernym fanem, wylądował u mnie na szczycie podsumowania roku 2019 i strącił Vertikal z pozycji ulubionego dzieła w ich dyskografii. Naturalnie nie mogłem więc nie sięgnąć po ich najnowsze wydawnictwo – całkiem obszerną, choć wciąż EPkę, The Raging River. Z takimi pozycjami bywa różnie – mogą być okazją do stylistycznego skoku w bok, tak jak to miało miejsce w przypadku kolaboracji Szwedów z Julie Christmas przy okazji świetnego Marinera, a czasem stanowią po prostu pretekst do tego by podzielić się kilkoma skomponowanymi przy okazji kawałkami, dla których nie znalazło się miejsce na sąsiednim długograju…
Tag: post metal
Recenzja: Sólstafir „Endless Twilight Of Codependent Love”
Pamiętam jak pierwszy raz trafiłem na muzykę Sólstafir, a mianowicie na ich trzecie, a wówczas ostatnie wydawnictwo, Köld. Nazwa zespołu była mi wcześniej zupełnie nieznana, ale za sprawą niesłychanie charakterystycznej i unikatowej formuły ich twórczości, od pierwszego kontaktu utkwiła mi w pamięci. Charakterystyczna receptura polegająca na przelewaniu fal hałasu, płynących z pogranicza post-rocka, blacku i dooma, niosących charyzmatyczne, balansujące na granicy rozpaczliwego fałszu i urzekającej melodii wokale, zdobyła moje serce, podobnie zresztą jak serca armii słuchaczy na całym świecie. Dziś, jedenaście lat później, Sólstafir wciąż pozostają jednym z najbardziej rozpoznawalnych składów na scenie, choć w międzyczasie, podobnie jak wielu przed nimi, zdążyli zrzucić sporo pierwotnego metalowego ciężaru i udać się na poszukiwania artystycznego spełnienia w spokojniejszych, bardziej przestrzennych dźwiękach…
W Kolejce Do Grania… Vol. 6
Wydawniczy sezon ogórkowy w pełni, ale na horyzoncie zaczynają pojawiać się zapowiedzi płytowe na koniec lata i jesień, w tym kilka całkiem interesujących. W poprzedniej edycji Kolejki pisałem o Enslaved, a dzisiaj bohaterami zostali między innymi Pain Of Salvation, The Ocean i Unleash The Archers.
W Kolejce Do Grania… Vol. 5
Jak lepiej zacząć tydzień, niż od uzupełnienia playlist nowymi kawałkami, którymi w ciągu ostatnich dni uraczyły nas nasze ulubione kapele? No dobra, pewnie znalazłbym parę innych sposobów na umilenie sobie poniedziałkowego popołudnia, ale nikt nie powie mi, że krótka sesja z pachnącym świeżością metalem jest kiepską opcją. Skoro mamy to już ustalone, zapraszam do Kolejki Do Grania – kolumny najbliższej tradycyjnym niusom, jaką można znaleźć na Irkalli.
Recenzja: Oranssi Pazuzu „Mestarin Kynsi”
Muszę powiedzieć, że kiedy wyciągnąłem najnowszy krążek Oranssi Pazuzu ze skrzynki pocztowej, logo Nuclear Blast na jego okładce nieco mnie zaskoczyło. Ta pokręcona fińska ekipa, ze swoim dziwacznym, mocno niemainstreamowym podejściem do metalu jakoś nie pasowała mi nigdy do barw jednej z największych metalowych wytwórni, kojarzącej się raczej z gwiazdami pokroju Nightwish i Sabaton niż ze schizofrenicznym podziemiem. Czy transfer ze Svart Records oznacza że po Mestarin Kynsi powinniśmy spodziewać się bardziej komercyjnych, uładzonych dźwięków, czy też po prostu nadeszły czasy koniunktury na takie granie i giganci zwęszyli interes?
20 Najlepszych Płyt 2019 cz. 2 (10-1)
Zgodnie z zapowiedzią, wracamy do płytowego top 20, a dokładniej do jego lepszej dziesiątki.
Recenzja: Adrift „Pure”
Och, jak ja lubię takie znaleziska. Jeszcze przed dwoma miesiącami nie miałem pojęcia o istnieniu Adrift. Kilka tygodni temu, podczas eksploracji odmętów internetu, mój wzrok zatrzymał się na psychodelicznej okładce ich najnowszego krążka, uderzającej wprawdzie mało metalowym, ale jakże wyróżniającym się z tłumu, koralowym kolorem. Od tamtego czasu Pure poleciał z moich głośników w całości pewnie ze dwadzieścia razy i wciąż co chwilę do niego wracam.